Odkąd Polska niepostrzeżenie przeniosła się w strefę równikową, nad morzem zaczęły pojawiać się tłumy letników z głębi lądu. Tylko tu orzeźwiająca woda i chłodne bryzy chronią przed rozpalonym do białości słońcem. Bałtyk stał się tak popularny, że, jak głosi fama, już w zimie trzeba zarezerwować pokój czy wykupić wczasy w ośrodku.
Na szczęście rzeczywistość nie jest aż tak tragiczna (szczególnie po sezonie). Oczywiście, jeśli jeździsz na wakacje wyłącznie w lipcu i jedynie do znanych kurortów, na samotność faktycznie nie będziesz narzekać. Natomiast jeśli chcesz wziąć urlop w sezonie, ale przeraża cię zagęszczenie na plaży większe niż sto osób na 50 m2, wybierz się koniecznie do jednej z mniejszych i nieodkrytych wiosek, gdzie oprócz ciszy ucieszą cię też pewnie niższe ceny.
Zaraz po przyjeździe, jak każdy szanujący się turysta, z olejkiem i leżakiem pod pachą popędzisz na pobliską plażę, żeby jak najszybciej zmienić swój bladawy kolor skóry. Przy okazji leżenia plackiem na gorącym, jasnym piasku możesz podziwiać zielonkawe morze z białymi grzbietami fal czy kręcące się w pobliżu mewy i rybitwy. Jeśli odwrócisz głowę w drugą stronę zobaczysz (w zależności od miejsca) piękne białawe wydmy porośnięte niebieskawymi trawami lub malownicze klify, czasem też kolorowe łódki rybaków. W czasie romantycznych spacerów z aktualną największą miłością lub też ukochanymi dziatkami czy zwierzątkami, możesz nazbierać błyszczących kamyczków, szkiełek oszlifowanych przez morze, białych muszelek, czy – przy odrobinie szczęścia – bursztynu.
Nie ominie cię też morska wycieczka na prawdziwym kutrze – bardziej wysportowani powinni popróbować sił na windsurfingu. Na pewno wybierzesz się nie raz na świeżą rybkę – taki smażony dorsz to czysta poezja, zapewniam. Gdy lekkie (trzeba mieć nadzieję) poparzenia nie pozwolą ci już dłużej leżeć na plaży, zawsze możesz wyruszyć na wycieczkę do pobliskich sosnowych borów po łyk zdrowego powietrza, a także po jagody, grzyby czy borówki. Bardziej cierpliwi zaszyją się w leśnych gąszczach, żeby podpatrywać dzikie ptaszki czy płochliwe sarenki.
W okolicznych wioskach napotkasz stare chałupy, ryglowe stodoły czy bocianie gniazda. Prawie każda taka miejscowość może pochwalić się czerwonym neogotyckim kościółkiem, dziewiętnastowiecznym skromnym dworkiem czy okazałym pałacem z potężną wieżą. W większych miastach: Słupsku, Wejherowie, Lęborku, Pucku obejrzysz zabytki ze średniowiecza i nieco późniejsze.
Im dalej na wschód, tym więcej śladów kultury kaszubskiej; najwięcej w muzeach regionalnych i skansenach, choć w pobliżu Pucka na pewno usłyszysz zupełnie niezrozumiały język kaszubski.
Najnowsze komentarze