Bałtyk – Klimat

KLIMAT

Jak można się spodziewać, klimat panujący w okolicach Bałtyku jest nieco inny niż w głębi kraju – ogólnie rzecz biorąc łagodniejszy, choć im dalej na wschód, tym zmniejsza się wpływ mas powietrza nadciągających znad Atlantyku. Zimy pozostają cieplejsze, lata zaś, czego ostatnio trudno się dopatrzeć – chłodniejsze. Średnio jest tu trochę cieplej niż nad jeziorami, ale i tak zimniej niż w centrum i na południu. Na pewno chłodniej tu wiosną, gdyż morze nagrzewa się powoli, za to cieplej w jesieni (przymrozki zaczynają się dopiero na początku listopada). O wysoką temperaturę najłatwiej tu w lipcu. Morze wywiera wpływ na długość pór roku – najdłuższa jest jesień trwająca do 70 dni, zaś najkrótsza zima panująca 60 dni. Wiatry nadciągają z różnych stron w zależności od pory roku. Zimą wieje od lądu, latem z zachodu i północnego zachodu (żeby uniknąć ziarenek piasku wpadających do oczu i wplątujących się we włosy, wszyscy okopują się i stawiają parawany). Wiatry sztormowe pojawiające się na szczęście głównie zimą osiągają zawrotne prędkości. W Gdyni zanotowano wiatr wiejący w szybkością 35 m/s (tj. 126 km/h), na Rozewiu – 25m/s (90 km/h), na Helu 27 m/s (97,2 km/h).

Charakterystyczna dla morza jest też bryza, która powstaje dlatego, że morze i ląd nagrzewają się z różną prędkością. W nocy wieje znad lądu, który szybciej traci ciepło, a w ciągu dnia znad morza, a więc w przeciwnym kierunku.

Ilość opadów jest co prawda średnia, a w ciągu lata przypada najwięcej słonecznych dni, trzeba jednak pamiętać, że aura bywa zmienną i miewa swoje kaprysy. Nie zapomnij więc o czymś „od deszczu”, a żeby nie spalić się na niemodny już heban – o odpowiednim kremie z filtrem.

BAŁTYK

W porównaniu z innymi morzami Bałtyk wypada, szczerze powiedziawszy, bladziutko. Nasze morze, „które wiernie będziem strzec”, jest chłodne, zielonkawe o niskiej przezroczystości i niewielkim zasoleniu. Tak zwana „uśredniona” woda morska zawiera 35%o soli z czego nieco mniej niż 1/3 to sól kuchenna, resztę stanowią chlorki sodu, mangezu, potasu, siarczan magnezu, wapnia i węglan wapniowy. W ciągu swojej niezbyt długiej (oczywiście znów w porównaniu z innymi), trwającej 10 tysięcy lat historii bywał raz słodkim, raz bardziej od dzisiejszego słonym morzem. Dzisiaj jest raczej niewielkim zbiornikiem (427 362 km2) o niedużej głębokości wynoszącej średnio 52,4 m i długości w linii prostej sięgającej 1300 km. Otoczony lądami Bałtyk łączy się z Atlantykiem poprzez cieśniny duńskie i Morze Północne. Wody pozostające w bliższym kontakcie z zachodnim wodnym sąsiadem są w konsekwencji bardziej słone. Na niskie zasolenie miała wpływ historia morza, które powstało w końcu ze stopionego lodowca, jak i fakt, że uchodzą do niego duże rzeki niosące słodką wodę: Odra, Wisła, Niemen, Dźwina. W normalnych warunkach wody Bałtyku przemieszczają się przy powierzchni na zachód. Z Oceanu słone wody, płynąc dołem, dostają się do Bałtyku. Całkowita wymiana wody trwałaby 24 lata, gdyby nie sztormy, przyspieszające ten proces.

Średniowieczne łodzie odnalezione w pobliżu Gdańska, nad Zalewem Wiślanym, koło Gdyni i nad jeziorem Łebskim świadczyły o tym, że podróże morskie, handlowe lub rybackie odbywano na dużych jednostkach. Długość ówczesnych łodzi wahała się od 9 do 20 m, szerokość od 3 do około 5 m. Takie łodzie mogły przewozić od 2,5 do 10 ton towarów. W XII w. pomorskie statki mieściły ponad dziesięciu zbrojnych i parę koni. Wybudowanie średniego statku zajmowało prawdopodobnie około trzech miesięcy. Siłę napędową zapewniali początkowo jednynie wioślarze, potem stopniowo zaczęto posługiwać się żaglem. Jak dla nas takie statki poruszały się straszliwie wolno, osiągając prędkość 2,5 mili morskiej, czyli około 4,5 km/godz. W późnym średniowieczu, gdy ulepszono samą konstrukcję statków i ożaglowanie, szybkość wzrosła w przybliżeniu dwukrotnie. W tym czasie pojawia się też nowy typ statku kupieckiego zwanego kogą o większej ładowności i zanurzeniu.