Kuźnica – Historia

KUŹNICA

Kuźnica, kolejna rybacka wioska, leży na najwęższej części półwyspu. W tym miejscu mierzeja liczy niespełna 200 m szerokości. W przeszłości w czasie silnych sztormów spiętrzone fale morskie przerywały linię brzegową i zalewały wioskę. Jeszcze przed wojną każdego dnia dzwoniono trzy razy przestrzegając, że podobna katastrofa może wydarzyć się w każdej chwili. Dzisiaj zagrożenie co prawda istnieje nadal, ale stale umacnia się brzeg, a w morzu wznosi się drewniane ostrogi.
Kuźnica, nazywana też pod wpływem zakopiańskim Kuźnicami, jest sympatyczną i bezpretensjonalną wioską rybacką, do której warto przyjechać na prawdziwe „morskie” wakacje. Najstarsza część wsi znajduje się koło kościoła. Wzdłuż ulicy stoją parterowe domki z czerwonej cegły z dachami krytymi dachówką, wzniesione pod koniec XIX w. Przy niektórych chałupach znajdują się wędzarnie, jako że nadal mieszka tu wielu rybaków.
Wzniesiony w 1933 r. kościół stanowi centrum wsi, wcześniej msze odprawiano w szkole. Drewna na budowę kościoła dostarczyła właścicielka tartaku z Poznańskiego, grunt podarowało dziesięć rodzin rybackich, a zbiórkę pieniędzy zorganizowali przybywający tu goście oraz miejscowe maszoperie. Kościół z czerwonej cegły, zbudowany na planie prostokąta, posiada trójbocznie zamknięte prezbiterium. Pośrodku fasady umieszczono czworoboczną wieżę ozdobioną blendami oraz wieżyczkami, przykrytą stożkowym hełmem. Niewielkie wieżyczki dekorują także szczyty fasad. W środku znajduje się neogotyckie wyposażenie, przywiezione prawdopodobnie ze Śląska.
Od strony Zatoki Puckiej leży niewielka przystań rybacka, przy której cumują swoje kolorowe łódki miejscowi rybacy. Można tu obejrzeć, jak konserwują łodzie, naprawiają sieci czy gawędzą po kaszubsku. Stąd na odpust św. Piotra i Pawła (25 VI) uroczyście wypływa się na mszę do Pucka. Ta niezwykła procesja na łodziach odbywała się już w dawnych czasach. Rybacy w czasie drogi modlili się i śpiewali religijne pieśni. Z Pucka na ich spotkanie wypływali tamtejsi rybacy z proboszczem. Wspólnie wpływano do portu i udawano się na mszę do kościoła w Pucku. Po wojnie tradycję tę reaktywował w 1981 r. Aleksander Ceglarek.

3 km od Kuźnicy znajduje się Góra Libek – 17-metrowa wydma, nazwana tak od statku Lubek, który w zimie około 1900 r. wiózł z Gdańska alkohol. Statek rozbił się w pobliżu wydmy, a ratujący resztki trunków rybacy poupijali się i pozamarzali. Inna, związana z katastrofą morską, historia wydarzyła się podobno w przeddzień dnia św. Antoniego. Przepływający w pobliżu statek utknął na mieliźnie i zaczął tonąć. Mieszkańcy Kuźnicy odkupili statek od ocalałej załogi. Następnego dnia, 13 czerwca, żywo zabrali się do odkopywania statku nie zważając na święto. Nagle statek zapadł się całkowicie w piasek. Od tego czasu w dzień ten nikt już nie pracował, a świętemu zbudowano kapliczkę.

Nazwa

Nie wiadomo dokładnie, stąd pochodzi nazwa wsi, istnieje jednak wiele ciekawych teorii na ten temat. Najbardziej banalna twierdzi, że pochodzi po prostu od wyrazu „kuźnia”. Kaszubskie rodowody są o wiele ciekawsze: nazwa miałaby więc oznaczać głębinę kilkunastometrowej szerokości ciągnącej się w morzu wzdłuż wsi. Mogła też powstać od kaszubskiego słowa „kuśnica”, oznaczającego miejscowość leżącą na wąskim skrawku ziemi. Wreszcie według innych Kuźnica to „pole całujące się z morzem” od kaszubskich słów: „kus” (pocałunek) i „felt” (pole). Pierwszą znaną nazwą wymienioną w 1570 r. było Koszveldt, potem używa się Kuczfelt, Gosfelth, Kusfeld. W okresie międzywojennym stosowano zarówno polską nazwę „Kuźnica” jak i niemiecką „Kusfelt”.

Historia

Powstanie osady przypada na czasy krzyżackie. W 1635 r. na południe od wsi postawiono warownię Kazimierzowo, która jednak szybko podupadła z powodu braku pieniędzy w królewskiej kasie. W 1663 r. stała tu tylko jedna chałupa, gdyż pozostałe zniszczone zostały przez Szwedów.
Księgi podatkowe z 1772 r. notują, że we wsi mieszkało dwudziestu pięciu rybaków, którzy posiadali pięć dużych i pięć małych sieci. Aż szesnastu mieszkańców nosiło nazwisko Budzisz. W 1889 r. trzydziestu pięciu z siedemdziesięciu dziewięciu rybaków nazywało się Budzisz. Przed wojną była to typowa kaszubska wieś rybacka z 451 mieszkańcami. W 1923 r. wakacje spędziło tu 475 gości.
We wrześniu 1939 r. linia frontu przebiegała 3,5 km za Kuźnicą. Na początku października dowódca floty kontradmirał Józef Unrug podjął decyzję o kapitulacji, zaś wieczorem 1 X odbyły się rokowania z Niemcami, prowadzone w siedzibie gen. Kaupischa w Grand Hotelu w Sopocie. Następnego dnia oficerowie polscy i dowódca floty pożegnali się ze swoimi jednostkami.