Życie codzienne Kaszubów

Życie codzienne Kaszubów

Kaszubi tradycyjnie utrzymywali się z rybołówstwa bądź z pracy na roli. Mieszkający na lepszych ziemiach znajmowali się rolnictwem. Największy wpływ na kulturę mieli bogaci chłopi – gburzy, posiadający po kilkanaście hektarów ziemi. To oni mogli sobie pozwolić na bardziej wykwintne stroje czy ozdobniejsze meble. Żony gburów nosiły drogie jedwabne fartuszki i wyszywane złotą nicią czepce. Bogaci chłopi mieszkali w obszerniejszych domach i zatrudniali służbę. Takimi zamożnymi gburskimi wsiami były m.in. Swarzewo, Gnieżdżewo czy Połczyno. Typowy dom zamożnego chłopa, zbudowany z drewna i kryty słomą, posiadał podcienie, które umieszczano przy węższej ścianie, lub przyłap będący wykończeniem narożnika. Dom składał się z izby, sieni i trzech – czterech komór. Najważniejszym pomieszczeniem była reprezentacyjna izba, gdzie stał piec (przeważnie z zielonych kafli) lub kominek. W sieni znajdowała się kuchnia. Komory, w których trzymano wszystkie cenne rzeczy, służyły za sypialnie.

Kaszubi Zachodni łowili ryby w jeziorach Łebsko czy Gardno, a mieszkający na Mierzei czy nad Zatoką Pucką wyprawiali się po ryby na morze. Dla usprawnienia połowów rybacy i ich rodziny zrzeszali się w specjalnych organizacjach – maszoperiach. Wszystkie prace wykonywano wspólnie, razem spędzano też wolny czas, naprawiając sieci i gadając. Zysk dzielono na równe części, kobiety i dzieci otrzymywały połowę męskiej „działki”. Na początku roku ustalano obszar łowów w sposób rotacyjny, dzięki czemu żadna maszoperia nie czuła się poszkodowana. Wiosną rybacy wyprawiali się na łososie, latem na śledzie, a jesienią łapano węgorze. Złowione ryby sprzedawali sami na targach w Pucku czy Gdańsku. W czerwcu na św.św. Piotra i Pawła przypływali łodziami do Pucka na odpust. Druga pielgrzymka wiodła do słynnej wejherowskiej kalwarii.

Potrawy

Tradycyjne kaszubskie dania były proste i niewyszukane. Na śniadania jadano zakwas, czyli żur zasypywany tłuczonymi krupami jęczmiennymi. Podstawowy składnik pożywienia stanowiły ziemniaki gotowane ze szpyrkami (topiona słonina ze skwarkami) podawane z maślanką lub kwaśnym mlekiem. Przysmakiem była podobno gęsia okrasę – siekanka z zasolonej w garnku gęsiny, którą kraszono ziemniaki. Nazywane po kaszubsku bulwy polewano także śledziówką, czyli soloną wodą ze śledzi. Na obiad podawano często zupę grochową, czasami przygotowywano śledzie pieczone na węgielkach drzewnych. Jako że śledzie jadano głównie w czasie postu, nazywano je postnikami. Do bardziej wykwintnych dań należały potrawy z drobiu przygotowywane na słodko. Pito wtedy puckie piwo, a przy specjalnej okazji wódkę. Przyjęcia zaczynały się od kawy i tortów, dopiero po tym następowały dania ciepłe.